Rok 2022 z perspektywy polsko-ukraińskiej agencji pracy

Anna Rogińska - CEO Grupy VIPoL, dyrektor Fundacji VIPoL Wspieramy Razem:

To był wyjątkowo ciężki rok. Wojna w Ukrainie wstrząsnęła całym światem – przede wszystkim w aspekcie ludzkim, ale też ekonomicznym. Wydarzenia za wschodnią granicą Polski negatywnie wpłynęły również na nasz rodzimy rynek blue collar.

Wojna przyniosła ze sobą poczucie zagrożenia, niepewność i lęk przed przyszłością. Bliskość frontu sprawiła, że Polacy zostali postawieni w zupełnie nowej roli, Oto nagle, po 24 lutego nasz kraj stał się główną destynacją dla ogromnej fali uchodźców, z których wielu postanowiło zostać w Polsce na dłużej.  Począwszy od angażowania się w spontaniczne akcje pomocowe, przeszliśmy przyspieszony kurs na organizowanie wsparcia systemowego na dużą skalę i dostosowanie się do nowych warunków na różnych płaszczyznach. Narodziło się wiele fundacji i organizacji pomocowych, w błyskawicznym tempie zmieniały się przepisy imigracyjne, w polskich szkołach pojawiły się dzieci z Ukrainy, a w polskich firmach – ukraińscy pracownicy. I choć Ukraińcy pracowali w Polsce już od wielu lat, w tym roku ich profil uległ radykalnej przemianie, co stało się dużym wyzwaniem dla polskich pracodawców.

Wcześniej Ukraińcy przyjeżdżali na kilka miesięcy przede wszystkim po to, żeby zarobić. Warunki mieszkalne nie miały dla nich większego znaczenia, a znajomość języka była większa niż wśród uchodźców, ponieważ wyjazd do Polski był planowany. Przyjeżdżali najczęściej w pojedynkę, zostawiając dzieci pod opieką członków rodziny w Ukrainie. Pracowali gdzie się dało, nie zwracając szczególnej uwagi na lokalizację. Po zarobieniu zaplanowanej kwoty, wracali o siebie i potem przyjeżdżali znowu. Pracowały zarówno kobiety, jak i mężczyźni a polscy pracodawcy witali ich z otwartymi ramionami.  

Według Departamentu Rynku Pracy MRPiPS (2021) przed wojną zatrudnialiśmy Ukraińców w następujących branżach:

W tym roku zaszła radykalna zmiana na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim w lutym i marcu 2022 roku 500 tys. mężczyzn ukraińskich wyjechało z Polski walczyć za swój kraj. Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk szacuje, że w związku z sytuacją polityczną branża budowlana straciła 30 proc. pracowników. Nie ma natomiast dokładnych danych, ilu kierowców z Ukrainy wróciło bronić ojczyzny. Z szacunków wynika, że jest to 15 proc. kierowców w ruchu międzynarodowym. Brakuje więc rąk do pracy na stanowiskach typowo męskich.


Z perspektywy agencji pracy tymczasowej profil pracownika faktycznie się zmienił. Dziś jest to osoba, która nie ma już gotowości do pracy w nadgodzinach, która musi się zająć swoimi dziećmi. Dziś pracownikom musi być zapewniony nocleg dla całej rodziny, muszą być bardzo dobre warunki, dostęp do internetu i wiele innych wymogów, którym jako agencje pracy niestety nie jesteśmy w stanie sprostać. Jest to kolejny aspekt, który może blokować pracownika i pracodawcę w złączeniu się w pracy. 

Dzisiaj według danych Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego z 2022 r.:

W obszarze pracy fizycznej wykonywanej przez obcokrajowców nadal opieramy się na Ukraińcach. Według danych Ministerstwa Pracy – 96% zezwoleń na pracę sezonową w 2021 roku było wystawionych właśnie na pracowników z tego kraju. Wybór Polski przez Ukraińców był podyktowany przede wszystkim bliskością geograficzną i kulturową (53%) oraz niską barierą językową (47%) – choć ta ostatnia wciąż uniemożliwia wielu kandydatom z Ukrainy zatrudnienie się na stanowiskach adekwatnych do wykształcenia. 

Moim zdaniem dziś misją polskich pracodawców jest zapewnienie godnego życia obcokrajowcom w Polsce. Musimy zmieniać rynek pracy w Polsce tak, żeby wszystkim nam się tutaj dobrze i godnie żyło. Jesteśmy w procesie zmian – przystosowujemy się błyskawicznie do nowej sytuacji. Uważam, że to, co przeżywamy obecnie, pomoże obu naszym narodom w zacieśnieniu więzi. Teraz uczymy się siebie, poznajemy swoje kultury, mentalności. Wojna sprawiła, że otworzyliśmy się jeszcze bardziej na siebie i to z całą pewnością zaprocentuje w bliskiej przyszłości. Po prostu potrzebujemy siebie nawzajem.

 

Grupa VIPoL to agencja pracy tymczasowej, która oferuje m.in. leasing unikalnych specjalistów oraz pracowników fizycznych. Firma, działająca na polskim rynku od 2010 roku, zapewniła pracę dziesiątkom tysięcy osób. Zespół tworzą profesjonaliści w dziedzinach HR, zarządzania biznesowego oraz prawa dotyczącego zatrudnienia i legalizacji pobytu obcokrajowców. Misją firmy pod hasłem „Pracujemy razem” jest łączenie ludzi w relacjach zawodowych ponad granicami państw, zapewniając obcokrajowcom szansę na godne życie. Biura grupy VIPoL znajdują się w Polsce, w Niemczech i na Ukrainie. 

www.vipolgroup.eu

Fundacja VIPoL Wspieramy razem – pomysłodawca kampanii Pracodawca bez Granic – powstała po to, by wesprzeć polskich pracodawców w sprostaniu wyzwaniom współczesnych czasów. Działalność Fundacji oparta jest na monitorowaniu sytuacji w polskich firmach, zatrudniających obcokrajowców oraz reagowaniu na bieżące zapotrzebowanie osób i podmiotów nawiązujących współpracę. Podejmuje też różnorodne inicjatywy, mające na celu aktywizację i integrację społeczną, przeciwdziałanie wykluczeniu, a także uproszczenie procedur zatrudniania obcokrajowców. Ponadto udziela wsparcia pracownikom i edukuje przedsiębiorców otwartych na zatrudnianie kandydatów spoza Polski.

 https://fundacjavipol.eu